Podejście do egzaminu na prawo jazdy znowu będzie utrudnione. Egzaminatorzy zapowiadają wznowienie swojego protestu po tym, jak wczoraj zerwali rozmowy z wiceministrem infrastruktury i zakończyli spotkanie na temat podwyżek i zmiany sposobu wynagradzania.
W wakacje przez kilka tygodni w ponad 40 ośrodkach ruchu drogowego nie odbywały się egzaminy praktyczne na prawo jazdy, bo brakowało egzaminatorów. Protest może zostać wznowiony w tym tygodniu, najpóźniej w przyszłym.
Zapewne znowu będzie to protest pełzający, czyli każdego dnia egzaminatorzy będą brali wolne w innym ośrodku i nie będzie pewności, w którym WORD-zie uda się przeprowadzić egzaminy.
To jest kolejna próba testowania naszej determinacji, ale egzaminatorzy już nie raz pokazali, że potrafią uderzyć pięścią w stół i myślę, że i w tym przypadku nie będzie inaczej. Propozycja, która tutaj padła, to tak naprawdę są okruchy z pańskiego stołu po 14 latach. Nigdy na to się nie zgodzimy - mówił Wojciech Dusza, jeden z przedstawicieli egzaminatorów po zerwanych rozmowach w Ministerstwie Infrastruktury.
Egzaminatorzy odrzucili propozycję 20-procentowej podwyżki, bo ich zdaniem resort nie przedstawił źródeł finansowania i wciąż podwyżki uzależnia od sytuacji finansowej WORD-ów. Nie zgodzili się także, by ich wynagrodzenie wciąż było dzielone na pensję zasadniczą i dodatek zadaniowy.
Teraz chcą rozmawiać wyłącznie z ministrem Andrzejem Adamczykiem.