Trzeci miesiąc i jego czternasty dzień. To światowy dzień liczby Pi. Oryginalne święto wymyślono w Stanach Zjednoczonych. Związana jest z nim nie tylko data ustalona ze względu na pierwsze cyfry rozszerzenia dziesiętnego, ale także szereg innych przedsięwzięć. Święto ma na celu promowanie matematyki, a najpopularniejsze jest w USA.
Dzisiaj 14 marca. W USA napisalibyśmy 3/14. Dokładnie tyle wynosi w przybliżeniu liczba Pi, która w matematyce wyraża stały stosunek obwodu koła do jego średnicy. Mało kto wie, że liczbę tę da się przedstawić na wiele różnych sposobów. Można np. zapisać ją na pięciolinii, a następnie zagrać. Ponadto Pi jest bohaterką piosenek rapowych i występuje na licznych gadżetach.
Oprócz dnia liczby, Amerykanie świętują też jej minutę. Wypada ona 14 marca o 1:59. Dokładnie w 26. sekundzie tej minuty (3/14 1:59:26). Tego dnia przygotowywane są też specjalne potrawy, które nazwą nawiązują do tej charakterystycznej wielkości. I tak najczęściej serwowana jest wówczas pizza lub szarlotka (ang. apple pie). Obie oczywiście są okrągłe, tak, by zachować stosunek obwodu ciasta do jego średnicy.
Skąd wzięła się jej wartość, do czego nam się przydaje i w jakich okolicznościach powstała? Tego można dowiedzieć się podczas warsztatów i wykładów na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Stosunkiem obwodu do średnicy zajął się reporter RMF FM Piotr Glinkowski:
Liczba Pi inspiruje również wielu twórców. Największy hołd złożył jej Darren Aronofsky w swoim słynnym filmie "Pi". O świętującej dziś liczbie w wymiarze filmowo-artystycznym opowiada dziennikarka redakcji kulturalnej RMF FM Katarzyna Sobiechowska-Szuchta: