W drugiej turze wyborów prezydenckich największe szanse na zwycięstwo ma Bronisław Komorowski. Kandydat PO pokonałby zarówno szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, jak i Andrzeja Olechowskiego - wynika z telefonicznego sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej".
Gdyby w drugiej turze Bronisław Komorowski zmierzył się z Jarosław Kaczyński, kandydat PO otrzymałby 60 proc. głosów, a prezes PiS - 34 proc. Pozostałe 6 proc. badanych nie mogło się zdecydować, na kogo oddałoby głos.
Gdyby Olechowski wszedł do drugiej tury wyborów, to zagłosowałoby na niego zaledwie 17 proc. badanych, podczas gdy na kandydata PO - 68 proc.
Co ciekawe, Olechowski w drugiej turze przegrywa też potencjalny pojedynek z Kaczyńskim. Mógłby liczyć na 43 proc. głosów, a lider PiS - na 44 proc.
Faworytem jest bez wątpienia Komorowski, ale jego przewaga nad Kaczyńskim będzie malała - zaznacza w rozmowie z gazetą Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jego zdaniem na ostateczny wynik wyborów mogą mieć wpływ trzy elementy. Po pierwsze głosowanie odbędzie się na początku wakacji, a to oznacza, że część wyborców PO - w tym studenci - może już wyjechać na wypoczynek. Nie wiadomo też, jak zachowają się politycy SLD, bo przejęcie pełni władzy przez Platformę raczej nie będzie im na rękę. Po trzecie każdy błąd Komorowskiego może zniechęcać jego zwolenników do głosowania. Dlatego powinniśmy bardzo uważnie obserwować kampanię wyborczą - konkluduje Chwedoruk.
Bronisław Komorowski nie tylko jest najbardziej popularnym kandydatem na prezydenta, ale też - jak wynika z najnowszego sondażu CBOS - cieszy się największym zaufaniem obywateli (65 proc.). Na kolejnych miejscach znaleźli się: Donald Tusk, któremu ufa 57 proc. badanych, Radosław Sikorski (54 proc.), Waldemar Pawlak (45 proc.) i Jarosław Kaczyński (42 proc.).
Zaufanie do prezesa PiS wzrosło od marca aż o 13 punktów procentowych i jest to największy wzrost wśród wszystkich polityków.