Dawid wybudził się ze śpiączki, słuchając relacji z meczu ze swoim idolem. Jego marzeniem było zobaczyć Ronaldo na żywo. "Faktowi" wspólnie z Realem Madryt udało się je spełnić. Dawid i Ronaldo poznali się i długo rozmawiali.
Brzmi jak bajka, ale to wydarzyło się naprawdę. Kilka miesięcy temu 14-letni Dawid Pawlaczyk walczył o życie po wypadku. Zapadł w śpiączkę. A potem obudził się po 3 miesiącach, słuchając transmisji z meczów Realu Madryt i euforii komentatorów po kolejnych golach Cristiano Ronaldo - czytamy w najnowszym wydaniu "Faktu".
Dzięki tabloidowi i agentowi piłkarskiemu Jorge Mendesowi Dawid spełnił marzenie życia. Z loży vipowskiej obejrzał na stadionie Santiago Bernabeu wygraną Realu z Borussią Dortmund, a po meczu spotkał się twarzą w twarz z najlepszym piłkarzem świata! - pisze gazeta.
Ronaldo szczegółowo wypytywał o stan zdrowia Dawida i życzył mu szybkiego powrotu do pełnej sprawności. Fakt tak relacjonuje spotkanie: Uściskom i wzruszeniom nie było końca. Portugalczyk był tak wzruszony historią chłopca, że... zaprosił go także na półfinałowy mecz Ligi Mistrzów, w którym Real ma już niemal pewne miejsce. Podarował także Dawidowi koszulkę, w której chwilę wcześniej biegał po murawie.
Całą historię przeczytacie w najnowszym wydaniu "Faktu".