Wojna z terroryzmem daleka jest od zakończenia - przestrzegł dzień przed rocznicą zamachów z 11 września amerykański wiceprezydent Dick Cheney. Po ogłoszeniu wyższego alarmu antyterrorystycznego, Cheney został przewieziony w tajne, bezpieczne miejsce.

Wypowiedź wiceprezydenta poświęcona była zwłaszcza Irakowi. Cheney podkreślał, że Stany Zjednoczone gotowe są podjąć wszelkie konieczne działania, by bronić siebie i swych sojuszników przed irackim przywódcą Saddamem Husajnem.

Mamy do czynienia z reżimem który nie szczędzi sił i środków, by rozwijać swą broń biologiczną i chemiczną; który - według dostępnych informacji i dowodów - przyspiesza prace nad pozyskaniem broni jądrowej. Jeśli spełnią się te wszystkie agresywne ambicje Saddama Husajna konsekwencje będą ogromne - dla Bliskiego Wschodu, dla Stanów Zjednoczonych i dla pokoju na całym świecie - twierdzi.

Jutro zagrożenia płynące ze strony Iraku ma przedstawić w specjalnym wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych prezydent George W. Bush. Zamierza między innymi wezwać ONZ, by położyły wreszcie kres ignorowaniu i łamaniu przez Saddama Husajna rezolucji Narodów Zjednoczonych, zwłaszcza tych dotyczących kwestii rozbrojenia.

08:20