"Przed wybuchem afery podsłuchowej CBA miało informacje o treści niektórych rozmów polityków. Ale z tajnych meldunków nie wynika, by wiedziało o podsłuchach" - pisze "Gazeta Wyborcza".

Chodzi o dwa meldunki z delegatury CBA we Wrocławiu, z którą w 2014 r. kontaktował się Marek Falenta (biznesmen branży węglowej, główny podejrzany w aferze podsłuchowej) oraz jego współpracownik Bogusław C., były oficer ABW. Przekazali oni agentowi CBA Jarosławowi W. informacje o rozmowach byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza z ministrem transportu Sławomirem Nowakiem oraz o tym, co mówiono w czasie kolacji z udziałem lobbysty Piotra Wawrzynowicza (zatrudnionego u Jana Kulczyka) i wiceministra skarbu Rafała Baniaka.

Jak czytamy w "Wyborczej", w pierwszym meldunku Bogusław C., określany jako OZI (osobowe źródło informacji) o kryptonimie "BTS", niemal słowo w słowo opisuje dialog Nowaka z Parafianowiczem opublikowany później we "Wprost". W meldunku nie ma jednak informacji, że OZI zna rozmowę z podsłuchu a nigdzie dokładnie się ona odbyła (jest tylko: "w lokalu").

Meldunek drugi zawiera zaś informacje od OZI o kryptonimie "Prefekt". Według źródeł "Wyborczej" tak CBA określało Marka Falentę. W dzienniku czytamy: "Prefekt" twierdzi, iż "wszedł w posiadanie wiedzy, że przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa mogli przyjąć korzyść majątkową". Opisuje spotkania, do których w maju i czerwcu miało dojść "w lokalu w Warszawie". Wawrzynowicz miał tam korumpować wiceministra Baniaka w sprawie korzystnej dla Kulczyka sprzedaży akcji spółki Ciech. "Prefekt" informuje, że uczestnicy spotkań pisali sobie na serwetkach kwoty łapówek. Na końcu meldunku agent CBA stwierdza, że "»Prefekt« zobowiązał się podjąć próbę uzyskania materiału dowodowego potwierdzającego fakt i charakter spotkań". Rozmowę Nowak - Parafianowicz(meldunek z 14 maja) "Wprost" opublikował jako pierwszą - 16 czerwca 2014 r. Dostał ją z anonimowego źródła. Rozmowy Wawrzynowicz - Baniak nie wydrukował, bo jej nie otrzymał. W podsłuchowym serialu "Wprost" Wawrzynowicz występuje tylko w nagraniu z wiceministrem środowiska Stanisławem Gawłowskim.

Falenta zapowiedział, że treść dokumentów CBA skomentuje w czwartek.

Cały artykuł w najnowszym wydaniu "Gazety Wyborczej". Szeroko o sprawie pisze także na swoich stronach internetowych Telewizja Republika, która pierwsza dotarła do informacji z SMO (System Meldunków Operacyjnych), czyli wewnętrznej bazy CBA gromadzącej meldunki z całego kraju.

(mal)