"Użyłem niewłaściwych słów. Chcę zapewnić, że nie miały one na celu urazić ofiar pedofilii - tym bardziej te osoby przepraszam i łączę się z nimi w ich cierpieniu" - pisze metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź w oświadczeniu odnoszącym się do jego głośnych słów nt. filmu dokumentalnego braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", traktującego o pedofilii w Kościele. Metropolita stwierdził m.in., że "nie ogląda byle czego".
W niedzielę, dzień po premierze dokumentu, abp Głódź - zapytany o film przez reporterkę "Faktów" TVN - odparł: Wczoraj miałem inne zajęcia, nie oglądam byle czego.
Metropolita nie odpowiedział natomiast na pytanie, czy wiedział o czynach pedofilskich księdza Franciszka Cybuli, jednego z antybohaterów obrazu.
Proszę mnie tutaj nie atakować i nie prowokować, bo ja taki naiwny nie jestem - stwierdził.
Teraz abp Głódź wydał oświadczenie, w którym odnosi się do swych głośnych słów. Cytujemy je poniżej:
W związku z moją wypowiedzią, która miała miejsce w niedzielę 12 maja br. w Krakowie informuję, że zaskoczony zapytaniem dziennikarskim w drodze na uroczystości, użyłem niewłaściwych słów. Chcę zapewnić, że nie miały one na celu urazić ofiar pedofilii - tym bardziej te osoby przepraszam i łączę się z nimi w ich cierpieniu.
Ponadto po raz kolejny oświadczam, że w Archidiecezji Gdańskiej nie ma i nie będzie przyzwolenia na pedofilię. Dowodem na to są podejmowane procedury cywilne i kanoniczne zgodnie z zaleceniami Papieża Franciszka, Kongregacji Nauki Wiary oraz Konferencji Episkopatu Polski.
W każdym zgłoszonym przypadku nadużyć seksualnych wobec dzieci i młodzieży działa specjalna Komisja Archidiecezjalna. Komisja ta również prowadzi sprawy śp. ks. Franciszka Cybuli i śp. ks. Henryka Jankowskiego.
/-/ + Sławoj Leszek Głódź
Arcybiskup
Metropolita Gdański
Skory na blogu: "Tylko nie mów nikomu"? Powiedzcie wszystkim! >>>>
Grochot na blogu: Wstydzę się za swoich biskupów i za swój Kościół >>>>