Jest akt oskarżenia dla doktora Mirosława G. – dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarża znanego kardiochirurga o korupcję i naruszanie praw pracowniczych. W akcie znalazły się aż 42 zarzuty korupcyjne. Wraz z lekarzem oskarżono również 22 osoby, które miały mu wręczać korzyści majątkowe. To jednak nie koniec całej sprawy.
Akt oskarżenia szczegółowo opisuje sytuacje, w których Mirosław G. miał przyjmować pieniądze od swoich pacjentów. Sam oskarżony podczas składania wyjaśnień nie przyznał się do żadnego z postawionych zarzutów i twierdził, że w kopertach, które przekazywali mu pacjenci, była dokumentacja medyczna. Według nieoficjalnych informacji Romana Osicy, taka ma być linia obrony w procesie.
Dziennikarz RMF FM dowiedział się również nieoficjalnie, że świadkowie potwierdzają wręczanie korzyści majątkowych lekarzowi. Jedna z pacjentek przyznała podczas przesłuchania, że dała Mirosławowi G. pieniądze „na rozwój polskiej kardiochirurgii”.
Według prokuratorów, z którymi rozmawiał Roman Osica, zarzuty opisane w akcie oskarżenia raczej nie zaprowadzą Mirosława G. do więzienia. Są jednak wystarczające, aby go skazać.
Akt zamyka kolejny wątek śledztwa przeciwko doktorowi, ale nie ostatni. W dalszym ciągu prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko Mirosławowi G., w toku, którego jest on podejrzany zarówno o znęcanie się nad osobą najbliższą, jak też o przestępstwo o charakterze seksualnym - powiedziała reporterowi RMF FM Małgorzata Szeska, rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie:
W maju kardiochirurg został oczyszczony z zarzutu zabicia pacjenta.