15 osób zostało poszkodowanych po tym, jak autobus miejski uderzył w dwa słupy w Białymstoku. Policja bada okoliczności tego zdarzenia. Wiadomo już, że kierowca był trzeźwy.
Do zdarzenia doszło na ulicy Wyszyńskiego. Autobus miejski chciał skręcić w lewo, ale pojechał prosto i z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w dwa słupy: oświetleniowy i sygnalizacyjny - poinformowała Edyta Wilczyńska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Autobusem podróżowało 15 osób, w tym dzieci. Wszyscy pasażerowie i kierowca zostali przewiezieni do szpitala. Powaźnie ranna jest tylko jedna osoba - to starsza kobieta, która doznała urazu głowy. Pozostałe osoby mają niegroźne potłuczenia i otarcia.
(mn)