To najbardziej krwawa seria zamachów terrorystycznych w historii Francji. Sprawdził się najgorszy scenariusz, którego obawiały się francuskie służby - tak prasa komentuje serię ataków terrorystycznych w Paryżu, w których zginęło - według władz miasta - co najmniej 128 osób, a około 200 zostało rannych. Do zamachów oficjalnie przyznało się Państwo Islamskie. Za atakami mogła stać konkretnie grupa Francuzów, którzy wyjechali wcześniej do Syrii. Dziś dżihadyści opublikowali nagranie, na którym grożą kolejnymi atakami we Francji. Prezydent tego kraju oświadczył, że paryskie zamachy to "akt wypowiedzenia wojny" państwu i wartościom, których Francja broni na całym świecie. Szef naszego MSZ podkreśla, że resort nie ma żadnych informacji, iż w zamachach mógł zginąć Polak, ale sprawa jest rozwojowa. ABW otrzymała zaś od francuskich służb specjalnych tajny raport, z którego wynika, że obecnie nie ma zagrożenia terrorystycznego dla Polski. Ale jak ustalił nasz reporter, wojewoda mazowiecki wydał decyzję o wzmocnieniu ochrony placówek dyplomatycznych w Polsce, a także obiektów związanych z Francją. Polskie MSW na bieżąco weryfikuje sytuację. Zwiększono monitoring przylotów i wylotów z kierunków potencjalnie zagrożonych - podał resort w komunikacie. Wydarzenia w Paryżu śledzimy w relacji minuta po minucie.
W całym Paryżu, gdzie zginęło co najmniej 128 osób, a ponad 200 zostało rannych, przeprowadzono jednocześnie co najmniej sześć zamachów. Napastnicy strzelali do ludzi w pięciu miejscach w Paryżu i wzięli zakładników w znanej sali koncertowej "Bataclan". Do trzech samobójczych zamachów bombowych doszło koło Stade de France pod Paryżem - na obrzeżu podparyskiego imigranckiego getta w sali Saint Denis. Ośmiu terrorystów zginęło.
Ambasada RP w Paryżu pozostaje w kontakcie z odpowiednimi władzami francuskimi. Informacje o charakterze konsularnym w związku z zamachami przekazywane są na kanale twitterowym @PLenFrance. W sytuacjach nagłych wymagających interwencji lub pomocy konsularnej należy zwracać się do konsula dyżurnego w Paryżu: +33680580220 - brzmi oświadczenie polskiego MSZ po zamachach terrorystycznych w Paryżu.
Coraz więcej ekspertów oskarża prezydent Hollande’a o karygodną nieudolność w walce z islamskim terroryzmem. Twierdzą, ze Paryż zaczyna przypominać syryjskie i irackie miasta, gdzie Państwo Islamskie może swobodnie transportować broń i ładunki wybuchowe - donosi nasz korespondent Marek Gladysz.
Wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu Polska nie widzi politycznych możliwości wykonania decyzji o relokacji uchodźców - oświadczał przyszły minister do spraw europejskich Konrad Szymański. Jak tłumaczy w rozmowie z dziennikarką RMF FM, "to jest zmiana kontekstu politycznego nie prawnego, a politycznego".
Zmienił się kontekst - mówi nam Konrad Szymański. Decyzja była podjęta w przekonaniu, że cały mechanizm zapewni sprawdzenie pod kątem bezpieczeństwa wszystkich osób którym ewentualnie należy się międzynarodowa ochrona. Dzisiaj - jak podkreślił - takiej gwarancji nie mamy. To jest zmiana kontekstu politycznego nie prawnego a politycznego. Ta decyzja obowiązuje wszystkie kraje Unii Europejskiej, natomiast jej wykonanie dzisiaj jest bardzo trudne do wyobrażenia. Musimy poczekać na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, na reakcję Brukseli w tej sprawie. Bo - jak zaznaczył - wydaje mu się że powinna być jakaś.
Ten zamach wpisuje się również w cały kryzys Unii Europejskiej związany z jednej strony z falą uchodźców, z zachwianiem się systemu Schengen, procesu decyzyjnego w Unii Europejskiej, więc na pewno to nie pozostanie bez konsekwencji w tej sferze politycznej - tak o zamachach w Paryżu mówi dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas Krzysztof Liedel. To był przede wszystkim atak bardzo dobrze zaplanowany i bardzo dobrze przygotowany, bliźniaczo przypomina zamach w Bombaju - dodaje. TUTAJ ZNAJDZIECIE CAŁY KOMENTARZ EKSPERTA DLA RMF FM
W internecie pojawiło się szokujące nagranie, na którym widać ludzi uciekających w panice przed terrorystami, którzy zaatakowali w sali koncertowej "Bataclan".
Papież Franciszek potępił w sobotę zamachy terrorystyczne w Paryżu, nazywając je "straszliwymi". "Przemoc niczego nie rozwiązuje"- podkreślił w telegramie do arcybiskupa stolicy Francji kardynała Andre Vingt-Trois.
Przed ambasadą Francji w Warszawie dziś do godz. 18 będzie wystawiona Księga kondolencyjna - poinformował na Twitterze ambasador Pierre Buhler. Jutro do Księgi będzie można się wpisywać od godz. 9.00 do 18.00. Ambasada mieści się przy ul. Pięknej 1.
Polska ambasada w Paryżu będzie otwarta do odwołania, całą dobę ma też działać telefon alarmowy w naszej placówce - usłyszał w MSZ-ie nasz reporter Grzegorz Kwolek. Robimy, co możemy, zostali ściągnięci wszyscy pracownicy wydziału konsularnego ambasady - usłyszał w resorcie nasz reporter. To oni obsługują linię alarmową i kontaktują się z władzami lokalnymi, starając się pomóc naszym rodakom. MSZ poleca też korzystanie z francuskich linii alarmowych uruchomionych przez tamtejszy resort spraw zagranicznych i lokalne MSW.
Warszawiacy oddają hołd ofiarom zamachów terrorystycznych w Paryżu. Przed ambasadą Francji płoną znicze.
Jak relacjonuje nasz korespondent, w Niemczech widać przede wszystkim policję przy wszystkich budynkach związanych z Francją. Ambasada tego kraju stojąca w samym centrum Berlina, niedaleko Bramy Brandenburskiej została ogrodzona. Niemieckie mundury widać też na granicy z Francją, gdzie służby pomagają zabezpieczać ruch, by wyłowić ewentualnych podejrzanych. Bawarska policja potwierdziła, że tydzień temu zatrzymała Czarnogórca, który w schowku przewoził mały arsenał z ładunkami wybuchowymi włącznie. Te informacje od razu zostały przekazane Francuzom.
BBC informuje o ewakuacji terminala lotniska Gatwick pod Londynem.
Każdy, kto przebywa w Paryżu, może teraz dzięki Facebookowi oznaczyć swój status jako bezpieczny lub poinformować swoich znajomych, że przebywał w miejscu zagrożenia. WIĘCEJ O AKCJI PRZECZYTACIE TUTAJ
Jeden z samochodów, którym poruszali się sprawcy serii ataków terrorystycznych w Paryżu miał belgijskie numery rejestracyjne! - tak twierdzą francuskie media powołując się na jednego ze świadków - donosi nasz korespondent.
Wbrew wcześniejszym nieoficjalnym doniesieniom to czterech, a nie pięciu terrorystów zaatakowało znaną salę koncertową "Bataclan", w której strzelali do tłumu i wzięli zakładników. Piąty terrorysta został zastrzelony na pobliskiej ulicy, a trzech innych terrorystów-samobójców ginęło w czasie dokonywania zamachów bombowych koło stadionu Francji. MSW ciągle apeluje do mieszkańców regionu paryskiego i turystów, by pozostali w domach i hotelach. polcija obawia się bowiem ciągle, że terroryści, którzy zginęli mogli mieć wspólników.
Państwo Islamskie oficjalnie przyznało się do przeprowadzenia zamachów w Paryżu, w których - według tamtejszej prokuratury - zginęło 128 osób, a 200 zostało rannych. Informuje o tym w pilnej depeszy agencja Reutera.
Jak donosi nasz korespondent Przemysław Marzec, Rosjanie obawiają się, że do podobnego zamachu może dojść także w ich kraju.
Pełniąca obowiązki premiera Ewa Kopacz zapaliła znicz przed ambasadą Francji w Warszawie. Powiedziała, że przyspieszenie tempa strategii walki z terroryzmem jest priorytetem na najbliższe tygodnie i miesiące.
Z tego miejsca płynie wielki smutek, ale też solidarność z narodem francuskim i bardzo ważna deklaracja, że dzisiaj nie tylko Polacy, nie tylko Europejczycy, ale wszystkie narody świata powinny być jednomyślne co do tego, żeby skutecznie walczyć z terroryzmem. Dzisiaj giną niewinni ludzie, którzy chcą żyć, którzy chcą pracować, a świat jest chwilami bezradny. Dlatego mocne rozmowy, przyspieszenie tempa strategii walki z terroryzmem - to jest priorytet na najbliższe tygodnie i miesiące - powiedziała Kopacz dziennikarzom. Przekazała ponadto wyrazy współczucia dla rodzin wszystkich ofiar zamachów, dla świadków zamachów oraz życzenia najszybszego powrotu do zdrowia osobom rannym. Polacy są z wami w tych trudnych chwilach i wtedy, kiedy trzeba będzie walczyć z terroryzmem - dodała.
Państwo Islamskie wypowiedziało Francji wojnę - powiedział Francois Hollande. Nazwał tę organizację "armią dżihadystów", która ma swoich ludzi w samej Francji. Zapowiedział, że zmobilizowane zostaną wszystkie służby i wojsko, by bezlitośnie rozprawić się z "barbarzyńcami" w porozumieniu z sojusznikami Francji.
Za zamachami terrorystycznymi w Paryżu stoi Państwo Islamskie. (...) Ataki zaplanowano poza granicami Francji, jednak zamachowcy uzyskali pomoc wewnątrz kraju - powiedział prezydent Francji Francoi Hollande.
Do Paryża dotarł nasz specjalny wysłannik Krzysztof Berenda, który donosi: Na lotnisku de Gaulle'a - największym porcie lotniczym w stolicy Francji - samoloty lądują normalnie, natomiast bardzo mocno zaostrzono środki bezpieczeństwa. Pojawiły się kontrole paszportowe, czyli coś, czego nie było. Co ciekawe, policja uzbrojona w kamizelki kuloodporne od razu mówi, żeby z samolotu przechodzić przez terminal prosto do autobusów, do pociągów, do taksówek.
Kałuże krwi w Paryżu zostały zasypane piaskiem, by okoliczni mieszkańcy nie musieli patrzeć na nie za każdym razem, kiedy wyglądaja przez okna. Widać jednak wiele śladów po pociskach. Budynek jest cału czas otoczony przez policję, która nie dopuszcza tam pieszych, trwa zabezpieczanie śladów ataku, ruch samochodowy wstrzymany jest w całej okolicy - relacjonuje nasz korespondent i dodaje: Najstraszniej musi jednak wyglądać wnętrze sali koncertowej, w której doszło do przerażającej masakry i gdzie policja nie chce nikogo wpuszczać. Spod budynku odjeźdzają ciągle nowe karetki, które transportuja zwłoki ofiar i szczątki czterech zamachowców, którzy wysadzili się w powietrze. Koło sali koncertowej widać również podziurawioną pociskami karabinów automatycznych fasadę restauracji "Mała Kambodża" - tam również kałuże krwi zostały zasypane piaskiem.
Francuska prokuratura poinformowała, że w sześciu nocnych zamach w Paryżu zginęło 128 osób. Władze miasta wcześniej mówiły o co najmniej 140 zabitych. Najwięcej - około 100 osób - zginęło w ataku terrorystów w sali koncertowej "Bataclan".
Po zamachach we Francji polskie MSW na bieżąco weryfikuje sytuację. Policja jest w kontakcie z Francuzami, a Straż Graniczna z Centrum Antyterrorystycznym ABW i Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Zwiększono monitoring przylotów i wylotów z kierunków potencjalnie zagrożonych - podał resort w komunikacie.
Niemieckie media w wydaniach internetowych w sobotę zgodnie wyrażają przekonanie, że wolne społeczeństwa poradzą sobie z zagrożeniem terrorystycznym. Nie ugniemy się - zapewnia "Bild". Autor komentarza zapewnia, że terrorystom nie uda się realizacja ich planów. Nie godzimy się na życie w strachu i na podporządkowanie naszego życia terrorystom - czytamy w "Bildzie. Nasze przesłanie brzmi: nasze wolne życie pokona terroryzm - pisze "Bild".
Według "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zamachy w Paryżu wyznaczyły nową datę w historii terroryzmu porównywalną z 11 września 2001 roku: Sprawcy chcieli zabić jak najwięcej ludzi i unaocznić wszystkim, do czego są zdolni - tak jak podczas zamachów na World Trade Center. Stolica Francji stała się "teatrem wojny".
Ustalenie tożsamości ośmiu terrorystów-samobójców jest o tyle trudne, ze aż siedmiu z nich wysadziło się w powietrze, bo wszyscy mieli pasy z ładunkami wybuchowymi. Jedynie jeden z napastników został zastrzelony przez antyterrorystów - nie podano na razie razie żadnych informacji na jego temat. Badane są również szczątki jego współników, a w szczególności prowadzone są analizy DNA. Specjaliści mają nadzieję, że dzięki temu poznamy tożsamość wszystkich napastników - informuje reporter RMF FM Marek Gładysz.
Liczba ofiar mogła być dużo większa. Wszystko wskazuje na to, że terroryści samobójcy, którzy dokonali zamachów bombowych koło Stade de France, doprowadzili do eksplozji za wcześnie - donosi nasz korespondent. TUTAJ PRZECZYTACIE WIĘCEJ NA TEN TEMAT
Odwołane zostały wszystkie zaplanowane na sobotę i niedzielę (14-15 listopada) zawody sportowe w regionie Paryża.
Francja jest na pierwszej linii frontu walki z terroryzmem, ale to walka wszystkich Europejczyków - napisał w liście do prezydenta Francois Hollande'a szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Jak dodał nie można pozwolić by terroryści osiągnęli swoje cele. To oburzający atak przeciwko Francji i całej Europie - napisał Tusk.
Sprawcy bezprecedensowej serii terrorystycznych ataków w Paryżu chcieli zabić jak największą liczbę ludzi - tak francuscy eksperci komentują przerażający bilans zamachów.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w sobotę w Berlinie, że zamach terrorystyczny w Paryżu był "zamachem na nas wszystkich". Zaznaczyła, że życie w wolności jest silniejsze niż jakikolwiek akt terroru. Będziemy razem z wami wspólnie walczyć z tymi, którzy uczynili wam to, co jest trudne do pojęcia - zapewniła szefowa niemieckiego rządu.