Przez Polskę przetaczają się burze. W województwie podkarpackim strażacy interweniowali ponad 290 razy. "Ludzie siedzą na pierwszych piętrach budynków, powoli nawet tam wlewa się woda" - przekazał jeden ze słuchaczy RMF FM. Około stu osób zostało ewakuowanych z domów na skutek podtopień. Nawałnice i grad dały się też we znaki mieszkańcom województw: śląskiego, łódzkiego i opolskiego. Na Podkarpacie udał się premier Mateusz Morawiecki.
Ogrom pracy mają strażacy z województwa podkarpackiego. Pompują wodę z zalanych domostw, udrażniają przepusty drogowe. Usuwają także połamane konary drzew. Woda całkowicie zablokowała drogę woj. nr 835 w miejscowości Hadle Szklarskie w powiecie przeworskim, a także drogę wojewódzką nr 877 w Zabratówce w pow. rzeszowskim - przekazał rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja. Zalana jest też droga krajowa nr 28 w Birczy w pow. przemyskim. Trasa w tym miejscu jest nieprzejezdna. Betleja dodał, że drogi te mogą być nieprzejezdne przez kilka najbliższych godzin.
Gwałtowne burze przeszły przez powiaty: rzeszowski, łańcucki, przeworski i częściowo przemyski. Są bardzo liczne podtopienia domów mieszkalnych, budynków gospodarczych. Cześć miejscowości zostało prawie całkowicie podtopionych, między innymi wsie: Dubiecko, Drohobyczka czy Hadle Szklarskie.
Jak przekazał w rozmowie mł. bryg. Tomasz Dzień ze straży pożarnej w Przeworsku, sytuacja w powiecie "jest dramatyczna". Malutkie cieki wodne przeobraziły się w rwące rzeki, które swoim nurtem zabierały wszystko, łącznie z samochodami i mostem w miejscowości Manasterz - mówił.