Wystawne bankiety i luksusowe kosmetyki za pieniądze podatników fundowali sobie szefowie spółek podległych prezydentowi Kielc, gdy miastem rządziło SLD. To wyniki kontroli zarządzonych przez nowego prezydenta miasta. W każdej z 12 sprawdzonych spółek wykryto nieprawidłowości.
Najczęściej wykrywane nieprawidłowości to lekceważenie procedur przetargowych i szastanie pieniędzmi podatników, które szły np. na rozrywkę: Urządzanie sobie bankietów, wydatków, zakupów alkoholi, perfum i temu podobnych rzeczy, z którymi spotkaliśmy się, na pewno nie powinny mieć miejsca w jednostkach, gdzie udziały ma miasto - mówi jeden z kontrolerów.
Tak właśnie bawiło się szefostwo Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach, któremu wytknięto bałagan w dokumentacji, zaniżanie niektórym najemcom czynszów, czy brak działań windykacyjnych. Miasto straciło w ten sposób 14 mln zł.
Reporter RMF chciał porozmawiać na ten temat z ówczesnym dyrektorem MZB ale po wykręceniu jego numery usłyszał jedynie: Abonent jest czasowo niedostępny. Dyrektor, choć prosiła go o to partia, nawet nie zawiesił swojego członkostwa w SLD. Najwyraźniej nie ma sobie nic do zarzucenia.
Także poprzedni prezydent wylądował w miękkim fotelu dróg i autostrad w Kielcach i nie chciał „powspominać” wraz z reporterem RMF „zamierzchłych czasów”.
Jak widać SLD-owska władza maksymalnie wykorzystywała swe przywileje i nie liczyła się z opinią wyborców; czasem bezczelnie łamała prawo.
11:20