Będzie kontrola NIK w Państwowej Komisji Wyborczej. Izba skontroluje wydatki na system komputerowy, który miał pomóc w liczeniu głosów po wyborach samorządowych. Komputerowy system kosztował 25 milionów złotych, jednak jego awaria doprowadziła do opóźnień w liczeniu głosów, oddanych w wyborach.
Głównym wykonawcą systemu informatycznego była firma Prokom Software, która wykonała system centralnej bazy danych, natomiast firma Pixel opracowała program dla terytorialnych komisji wyborczych. Audyt obu systemów wykonała firma Infovide. Prokom już oświadczył, że to nie on odpowiada za problemy z systemem.
Przyczyny kłopotów z systemem informatycznym obsługującym wybory ma także zbadać inspekcja, którą zamierza powołać sama Państwowa Komisja Wyborcza. Grupa ma być złożona z niezależnych informatyków z kilku uniwersytetów.
Jeszcze wczoraj przed południem mówiło się, że NIK zajmie się sprawą systemu w grudniu, przy okazji rutynowej kontroli finansów PKW. Jednak po południu ranga sprawy chyba wzrosła, ponieważ zdecydowano się przyspieszyć kontrolę. PKW zwróci się o to do NIK-u już dzisiaj.
Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF Jana Mikruty:
06:00