Zabiegałem o pokój - oświadczył w Hadze były prezydent Jugosławii, Slobodan Miloszević. Dziś przed międzynarodowym trybunałem w tym holenderskim mieście rozpoczęła się kolejna faza procesu byłego jugosłowiańskiego dyktatora. Prokuratorzy oskarżają go o ludobójstwo i czystki etniczne w czasie wojen w Bośni i Chorwacji.
To przypadki najgorszego pogwałcenia praw człowieka od czasów II wojny światowej - twierdziła prokuratura, prezentując 61 zarzutów. Dotyczą one Sarajewa, masakry w Srebrenicy, obozów koncentracyjnych w Trnopolje i Omarskiej oraz wielu innych przypadków.
Ludobójstwo było naturalną i logiczną konsekwencją zbrodniczego spisku, zmierzającego do całkowitego usunięcia, przy użyciu siły, nieserbskiej ludności z tych terytoriów - mówił jeden z prokuratorów.
Miloszević twierdził, że jego armia broniła się przed oddziałami chorwackimi i muzułmańskimi. Wciąż także powtarza, iż nie uznaje haskiego trybunału.
Foto Archiuwm RMF
16:45