W Skoszewach Starych pijany kierowca malucha wjechał w grupę młodzieży. Do zdarzenia doszło wczoraj, ale dopiero dzisiaj poinformowała o tym policja. W szpitalu zmarł jeden z poszkodowanych. Chłopak razem z kolegami i trenerem wracał z zajęć piłkarskich w miejscowym klubie.
W wypadku rannych zostało 6 osób: opiekun grupy i 5 kolegów zabitego. Dwie osoby są w stanie ciężkim. Ucierpieli też pasażerowie malucha.
Kierowca uciekł z miejsca wypadku, ale po dwóch godzinach został zatrzymany. Miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu. Kiedy wytrzeźwieje, zostaną mu postawione zarzuty.
Za spowodowania po pijanemu śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca tragedii grozi mu nawet 12 lat więzienia.
14:05