Poszukiwany krajowym i międzynarodowym listem gończym Marek Kolasińskizostał zatrzymany na Słowacji. Były poseł wkrótce powinien być przekazany stronie polskiej. Słowaccy policjanci zatrzymali go w miejscowości Martin, gdy szedł do niewielkiego pensjonatu, w którym mieszkał od momentu opuszczenia kraju.
Kolasiński wyjechał z kraju 17 października ubiegłego roku, tuż przed wygaśnięciem jego immunitetu poselskiego. Wprawdzie wystawiony był już wtedy nakaz aresztowania byłego posła, ale celnicy nie mogli zatrzymać posługującego się paszportem dyplomatycznym Kolasińskiego. Ściganiem zbiega zajmowała się specjalna grupa policjantów z Centralnego Biura Śledczego z Katowic. Jak twierdzi prokurator Leszek Goławski - fakt, że Kolasiński ukrywał się na Słowacji może jeszcze pogorszyć jego sytuację:
Ekstradycja może zająć nawet kilka miesięcy, mimo że za byłym posłem wystawiono międzynarodowy list gończy. Nawet jeśli procedura ekstradycyjna będzie się przeciągać Marek Kolasiński prędzej czy później trafi do Katowic. Prokurator przekonuje, że ucieczka z Polski przekona sąd do aresztowania Kolasińskiego. W tej chwili zarzuty wobec posła dotyczą tylko przestępstw gospodarczych. Wyłudzenia dziesięciomilionowego kredyty z banku w Olukszu i Lubartowie, ukrywanie przed wierzycielami majątku w wysokości 31 milionów złotych oraz wyłudzanie podatku VAT – to tylko niektóre zarzuty wobec Kolasińskiego. Na razie byłemu posłowi grozi do 10 lat więzienia.
08:15