"Słyszę, że ma zostać ruch obywatelski stworzony - ja mówię: spoko. Niech ziarno i plewa rosną do czasu żniw. Luz i trzymam kciuki. Ale mam takie poczucie, że to jest takie trochę jednak 'Ej. My mówiliśmy o tym od dawna'" - stwierdził Przemysław Staroń, gość Rozmowy w samo południe w RMF FM. Doradca Szymona Hołowni podkreślał, że "bardzo kibicuje wszystkim wolnym obywatelom, żeby wspólnie realizowali plan naprawy Polski". "To jest bez dwóch zdań" - mówił. "Ale jest taki problem, bo ja się dowiaduję o różnych rzeczach, które Rafał Trzaskowski gdzieś tam wskazał - rzeczywiście jakiś czas później po tym, jak mówi o tym Szymon Hołownia" - ocenił.
Staroń - nauczyciel roku 2018 - mówił też o propozycjach programowych Hołowni dotyczących systemu oświaty. Przewidziano m.in. podwyżki dla pracowników w szkołach - najmniej mają zarabiać 3800 złotych na rękę. W przypadku nauczycieli stażystów to było podniesienie pensji o ok. 1800 złotych na rękę. W przypadku nauczycieli dyplomowanych - około 1000 złotych - powiedział gość RMF FM. Jak dodał, "po wyliczeniach wychodzi to ok. 10 miliardów rocznie" kosztu dla budżetu państwa.
To jest moje marzenie, żeby tak było - tak o pomyśle likwidacji ministerstwa edukacji mówił Staroń. Widzimy zadania kuratoriów: ocenianie, ocenianie, ocenianie. Potem dopiero jest inspirowanie i jakaś pomoc. To jest na maksa zaburzone - ocenił nauczyciel. Problem polega na tym, że MEN jest przesycone tym w całości. A poza tym jest pewnym nieustannym instrumentem w rękach władzy ustawodawczej i wykonawczej - dodał gość Rozmowy w samo południe w RMF FM.