"W przestrzeni medialnej pojawiają się nieprawdziwe informacje na temat zdalnej nauki i rozpoczęcia nowego roku szkolnego" - pisze w komunikacie Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jak wyjaśnia resort, trwają przygotowania do powrotu uczniów do szkół.
"Obecnie szkoły pracują w trybie kształcenia na odległość. Przygotowujemy się do normalnej, stacjonarnej pracy szkół i placówek oświatowych. Zrobimy wszystko, aby dzieci wróciły do szkół od września w normalnym trybie" - czytamy w oświadczeniu MEN.
"Wszyscy zgodzimy się z tym, że nawet najlepsze i najnowocześniejsze technologie nie są w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu i nie stworzą przestrzeni do nawiązywania relacji oraz budowania więzi, które powstają w szkolnych murach. Jednocześnie pracujemy nad udoskonaleniem narzędzi on-line do nauki zdalnej, tak aby nauczyciele i dyrektorzy mogli korzystać z tych rozwiązań - tak jak dotychczas, jako uzupełnienie swoich metod pracy. Rozwijamy platformę edukacyjną epodrecznik.pl która cieszy się dużym zainteresowaniem wśród uczniów i nauczycieli. Wprowadzamy nowe funkcjonalności, tak aby dostosować to narzędzie do potrzeb szkół" - dodaje MEN.
Resort wyjaśnia, że wspomniana platforma jest rozwijana systematycznie od września 2019 roku.
"Wykorzystywanie platformy epodrecznik.pl zgromadzonych na niej zasobów zostało też uwzględnione w projekcie "Lekcja:Enter", w ramach którego, do 2023 roku, zostanie przeszkolonych ponad 75 tys. nauczycieli. Zakres szkolenia obejmuje m.in. tworzenie własnych lub wykorzystywanie w procesie kształcenia dostępnych w internecie zasobów i narzędzi edukacyjnych" - podkreślono.
"Apelujemy zatem o to, aby nie wprowadzać niepokoju wśród uczniów, ich rodziców, nauczycieli oraz dyrektorów. Przygotowujemy się do normalnej, stacjonarnej pracy szkół od września" - zaznaczono w komunikacie.
Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że rozmawiał z ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim o jego kontrowersyjnej wypowiedzi z Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Gość Marcina Zaborskiego zasugerował, że nauczyciele mogliby poszukać pracy przy zbiorach owoców. "Ja z panem ministrem Ardanowskim rozmawiałem po tym. Uznał tę wypowiedź za niefortunną. Jeżeli ktokolwiek poczuł się dotknięty to pan minister zajmie odpowiednie stanowisko w tej sprawie" - zapewnił Morawiecki.
Marcin Zaborski pytał ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego m.in. testy na koronawirusa dla zagranicznych pracowników sezonowych, które mają być finansowane z budżetu. Na uwagę, że na bezpłatne testy nie mogą liczyć nauczyciele, Ardanowski powiedział, że "pracownicy sezonowi przyjeżdżają też po to, by nauczyciele mieli co jeść", bo część zbiorów w Polsce jest uzależniona od siły roboczej. Wystąpiłem również z apelem do Polaków, którzy pozostają bez pracy, nie mają prawa do zasiłku, czy też młodzieży lub nauczycieli, którzy nie będą pracowali, żeby przez te kilka-kilkanaście dni popracowali u rolników - dodał.
Na słowa Ardanowskiego stanowczo zareagował Związek Nauczycielstwa Polskiego, który zażądał od polityka przeprosin. "Doceniamy ciężką pracę rolników i osób pracujących sezonowo w rolnictwie, ale od urzędnika państwowego domagamy się elementarnego poszanowania zawodu nauczyciela" - czytamy w oświadczeniu ZNP. "Takie pogardliwe wypowiedzi pod adresem nauczycieli podważają prestiż zawodu nauczyciela i obniżają rolę pedagogów w całym procesie kształcenia. Szkoda, że tej podstawowej wiedzy nie posiada osoba będąca ministrem w rządzie RP" - podkreślono.
Reporter RMF FM zapytał premiera o tę sprawę w czasie niedawnej konferencji prasowej. Chciałem podkreślić, że wszyscy nauczyciele cieszą się ogromnym szacunkiem społecznym. Bardzo dziękuję wszystkim nauczycielom, że w takich szczególnych okolicznościach, pandemicznych, starali się w jak najlepszy sposób przekazywać wiedzę uczniom - mówił Morawiecki. Jakiekolwiek zdania które mogą świadczyć o tym, że ktoś w niewłaściwy sposób potraktował godność nauczycieli są absolutnie niedopuszczalne i dla mnie nie ma najmniejszego pola do kompromisu - dodał.
Oczywistą rzeczą jest, że nauczyciel to zawód, który jest jednym z najbardziej szanowanych w społeczeństwie, jest bardzo potrzebny do kształcenia naszych dzieci i młodzieży - zapewniał szef rządu.