Będzie całkowite wyłączenie internetu spod zakazu niedzielnego handlu - ustalili dziennikarze RMF FM. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają zmiany w projekcie ustawy o ograniczeniu handlu w siódmy dzień tygodnia, po tym, jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzegło, że całą ustawę trzeba będzie konsultować z Unią Europejską.
Obecnie projekt ustawy o ograniczeniu niedzielnego handlu przewiduje, że z zakazu zwolnione będą sklepy internetowe, w których sprzedaż odbywa się w sposób automatyczny. To oznacza, że zamknięte będą musiały być sklepy internetowe, w których nasze zamówienie musi być fizycznie potwierdzone przez pracownika. A takich sklepów jest wiele. Nie tylko zresztą w Polsce.
Ponieważ więc to miałoby dotyczyć także sklepów internetowych działających na terenie całej Unii, to ustawę trzeba by notyfikować w Komisji Europejskiej, co zajęłoby kilka miesięcy - ostrzega Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Poseł Janusz Śniadek z PiS mówi, że partia nie chce opóźniać wprowadzenia zakazu niedzielnego handlu. Dlatego internet zostanie całkowicie wykreślony z projektu ustawy.
Projekt ustawy ograniczającej handel w niedziele został skierowany do drugiego czytania - ma odbyć się w czwartek. Projekt zakłada, że handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Podkomisja poszerzyła także katalog placówek, które byłyby wyłączone z zakazu handlu w niedziele.
Projekt ustawy trafił do Sejmu jesienią ubiegłego roku jako inicjatywa obywatelska autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność". Jego pierwotna wersja zakładała zakaz handlu w niedziele w większości placówek handlowych, z pewnymi odstępstwami.
Projekt przewiduje wejście w życie ustawy 1 stycznia 2018 r.
(mpw)