Ministerstwo Aktywów Państwowych zaproponuje rozwiązanie, które złagodziłoby obecny kryzys gazowy. W ostatnich dniach zakłady produkujące nawozy wstrzymały produkcję ze względu na wysokie ceny surowca, co pociągnęło za sobą całe domino problemów gospodarczych. Jak podaje Business Insider, zgodnie z projektem PGNiG miałby poszczególnym zakładom sprzedawać gaz po cenach "nie wyższych, niż średni koszt jego pozyskania, powiększony o średni ważony koszt kapitału".
W ostatnich dniach Grupa Azoty ogłosiła zmniejszenie produkcji w swoich zakładach w Puławach, Kędzierzynie-Koźlu i Tarnowie. Wytwarzanie nawozów wstrzymała także należąca do PKN Orlen spółka Anwil. Wszystko przez rekordowe ceny gazu ziemnego w Europie.
Produktem ubocznym wytwarzania nawozów jest dwutlenek węgla, wykorzystywany chociażby do gazowania napojów, czy tworzenia suchego lodu, potrzebnego branży mięsnej czy mleczarskiej. Spadek produkcji nawozów oznacza, że dwutlenku węgla zabraknie. Koncern Carlsberg Polska czy związek Polskie Mięso zaapelowały do rządu o pomoc.
Jak podaje Business Insider, w Ministerstwie Aktywów Państwowych powstał pomysł, jak poradzić sobie z wysokimi cenami gazu. Jacek Sasin miał go przedstawić Mateuszowi Morawieckiemu i projekt uzyskał wstępną akceptacją premiera.
Jak wynika z projektu, szef rządu miałby zalecić PGNiG sprzedaż gazu ziemnego "po cenach nie wyższych niż średni koszt jego pozyskania, powiększony o średni ważony koszt kapitału". Takie warunki dotyczyłyby producentów nawozów, mięsa, mleka, serów i piekarni.
Według Business Insidera, jeśli Mateusz Morawiecki zgodzi się na takie rozwiązanie, to mogłoby ono wejść w życie już w przyszłym tygodniu.
Oprócz tego premier wczoraj ogłosił, że rząd pracuje nad pakietem pomocowym dla firm energochłonnych. Ma to być "specjalny pakiet dopłat ze strony państwa" w celu złagodzenia skutków wysokich cen energii.