Rząd nałoży 9-proc. daninę na zarobki setek tysięcy osób zasiadających we władzach spółek - donosi w czwartek "Rzeczpospolita". "Chodzi o członków zarządów i prezesów spółek, którzy zarabiali do tej pory bez potrącania żadnych składek. Rząd w art. 13 Polskiego Ładu zapisał, że osoby zatrudnione wyłącznie na podstawie powołania będą musiały zapłacić 9-proc. składkę zdrowotną od swoich zarobków. Dotknie to 80 proc., jeśli nie więcej, działających w Polsce spółek" - zaznacza gazeta.
"Po zmianach przewidzianych w Polskim Ładzie opodatkowanie zarobków członków zarządów i prezesów pełniących swoje funkcje wyłącznie na podstawie powołania wzrośnie z 32 do 41 proc." - podaje dziennik.
Cytowana przez "Rz" Anna Misiak, partner, doradca podatkowy w MDDP, twierdzi, że rząd ani nie sygnalizował takich zmian, ani też nie podał uzasadnienia do nich w projekcie udostępnionym na stronach Rządowego Centrum Legislacji. "To kolejna podwyżka podatków, o której rząd do tej pory nie mówił, i spodziewam się, że po wnikliwej lekturze Polskiego Ładu takich nieprzyjemnych niespodzianek znajdzie się więcej" - komentuje w "Rz" Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.
"Zdaniem ekspertów zmiana najbardziej uderzy w małe i średnie firmy, które będą musiały już za kilka miesięcy zrekompensować prezesom i członkom zarządów obniżkę ich pensji. Nowe zasady mają bowiem wejść w życie od 1 stycznia 2022 r." - podano.
W poniedziałek Ministerstwo Finansów udostępniło projekt przepisów podatkowych w ramach Polskiego Ładu. Główne elementy jego podatkowej części to podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys., wzrost do 120 tys. zł progu podatkowego, podatkowe fair play i podatkowy restart gospodarki. Zmiany zakładają też m.in. wprowadzenie 9-procentowej składki zdrowotnej, której nie będzie można odliczyć od podatku.
Temu rozwiązaniu sprzeciwia się Porozumienie wicepremiera Jarosława Gowina. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska pytana w środę, czy PiS jest skłonne dokonać zmian w projekcie, jak tego oczekuje Porozumienie odparła, że "trwają konsultacje, w których przyjmowane są uwagi i opinie". "Jesteśmy otwarci na dyskusję. Uważamy, że główne założenia i rozwiązania są bardzo korzystne dla Polaków" - podkreśliła. "Liczymy, że nasze rozwiązania znajdą poparcie nie tylko w całej Zjednoczonej Prawicy, ale także poza nią" - dodała.
Czerwińska zaznaczyła, że "Polski Ład to nawet do 14 mld zł rocznie więcej pieniędzy w portfelach Polaków". "Dla 90 proc. osób płacących podatki w Polsce nowe rozwiązania są korzystne lub neutralne. Zyska niemal 18 mln naszych obywateli. Prawie 9 mln Polaków przestanie płacić PIT" - wskazywała rzeczniczka PiS. Dodała, że "PIT nie będą płacić osoby najmniej zarabiające i prawie 70 proc. emerytów". "Podatek w wysokości 32 proc. płacić będzie o połowę osób mniej niż dotychczas" - zaznaczyła.
Na środowej konferencji prasowej w Głogowie (woj. dolnośląskie) lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział, że jego formacja na pewno zgłosi do projektu podatkowego propozycje, które - jak mówił - "będą ograniczały zbyt dużą skalę wzrostu podatków". "Nie tylko dla przedsiębiorców, ale szerzej dla tej części społeczeństwa, którą nazywa się klasą średnią. Uważamy, że jest tutaj pole do kompromisu z naszymi koalicjantami. Wierzymy, że wypracujemy wspólnie rozwiązania, które będą zachowywały wszystkie atuty propozycji" - powiedział wicepremier.
Wątpliwości do Polskiego Ładu zgłaszają też politycy opozycji. Wiceszefowa komisji finansów Izabela Leszczyna (KO) w rozmowie z PAP oceniła, że tak dużej zmiany nie wprowadza się w środku wakacji. Podkreśliła też, że takich zmian nie powinno się w ogóle przeprowadzać tuż po recesji wywołanej pandemią, w dodatku w czasie dużej niepewności związanej z kolejną falą.
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), inwestycje, które mają wygenerować 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.