Rekompensata za wzrost cen prądu będzie uzależniona od zużycia prądu i nie będzie 100-procentowa - wynika z opublikowanego właśnie projektu ustawy w tej sprawie. Co więcej - wbrew wcześniejszym obietnicom obozu rządowego - nie każdy będzie miał do rekompensaty prawo: dostaną ją tylko ci, których miesięczne zarobki "na rękę" nie przekraczały w 2019 roku mniej więcej 5100 złotych.
Od tego roku prąd dostarczany do naszych domów podrożał, przypomnijmy, o 12 procent.
W ubiegłym roku, w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi, wicepremier Jacek Sasin obiecywał 100 procent rekompensaty i dla wszystkich.
"My gwarantujemy, że ceny energii również w przyszłym (2020) roku nie wzrosną. (...) Gwarantujemy poziom cen energii na poziomie zeszłorocznym, tak będzie również w przyszłym (2020) roku. To jest gwarancja dla wszystkich Polaków" - mówił Jacek Sasin w RMF FM w czasie przedwyborczej debaty liderów pięciu ogólnopolskich komitetów wyborczych.
Teraz jednak opublikował projekt ustawy ws. rekompensat za wzrost cen prądu - i rozmija się on z wcześniejszymi zapewnieniami wicepremiera: rząd wprowadza bowiem nowe ograniczenia dot. rekompensat.
Przede wszystkim nie dostaną ich wszyscy.
W dołączonej do projektu tzw. Ocenie Skutków Regulacji czytamy: "W celu wyeliminowania sytuacji, w której dofinasowanie otrzymają zamożni odbiorcy końcowi, rekompensata nie będzie przysługiwała odbiorcy końcowemu, którego dochód w 2019 r. przekroczy kwotę (...) 85 528 zł".
Oznacza to, że na rekompensatę mogą liczyć wyłącznie ci, których miesięczne zarobki "na rękę" nie przekraczały w ubiegłym roku mniej więcej 5100 złotych.
Z projektu wynika również, że nie będzie to pełna rekompensata. Wyniesie maksymalnie 306,75 zł - jeśli więc ktoś na podwyżkach straci więcej, pieniędzy tych nie odzyska.
Chodzi - jak usłyszeliśmy - o troskę o budżet państwa, który i tak przeznaczy na rekompensaty blisko 2,5 mld złotych.
Wysokość rekompensaty uzależniona będzie od zużycia prądu.
I tak, z dołączonej do projektu Oceny Skutków Regulacji wynika, że gospodarstwo domowe, które zużyje w tym roku od 63 do 500 kWh energii elektrycznej, dostanie rekompensatę w wysokości 34,08 zł.
Takie, które zużyje w ciągu roku od 500 do 1200 kWh energii, otrzyma 82,80 zł rekompensaty.
Gospodarstwu, które zużyje od 1200 do 2800 kWh energii, przysługiwać będzie rekompensata w wysokości 190,86 zł, zaś przy zużyciu powyżej 2800 kWh będzie to 306,75 zł rekompensaty.
Według Oceny Skutków Regulacji, zakłada się, że prawem do rekompensat objętych będzie 15,1 mln gospodarstw domowych.
A dostaniemy je dopiero w przyszłym roku - wraz z pierwszym rachunkiem.