Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów włączy się w prześwietlanie popularnego kantoru internetowego Cinkciarz.pl - ustalili dziennikarze RMF FM. UOKiK sprawdzi, czy Cinkciarz.pl nie działa na szkodę klientów, wydłużając na wiele dni proces wymieniania im walut.

Komisja Nadzoru Finansowego wczoraj cofnęła zezwolenie na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia, która działa przez agentów Cinkciarz.pl i Cinkciarz.pl Marketing. Conotoxia musi zaprzestać zawierania nowych umów o prowadzenie rachunku, przyjmowania wpłat lub transferów.

Skargi klientów

KNF zainteresowała się platformą z powodu napływających kolejnych zgłoszeń od klientów Cinkciarza, którzy czują się poszkodowani. Narzekają oni, że wymienianie pieniędzy i ich przekazywanie mocno się opóźnia. Czasem do kilku dni.

Sprawa okazała się na tyle trudna, że Komisja Nadzoru Finansowego cofnęła spółce możliwość oferowania klientom przekazów pieniężnych. Conotoxia musi zaprzestać zawierania nowych umów o prowadzenie rachunku, przyjmowania wpłat lub transferów.

Jak informuje Krzysztof Berenda, dziennikarz RMF FM, decyzja KNF nie ma jednak wpływu na działalność kantorową Cinkciarza.pl. Ta bowiem nie jest regulowana przez państwo.

Z punktu widzenia prawa kantor internetowy niczym nie różni się od np. sklepu z butami. KNF nie ma prawa tu interweniować - wyjaśnia dziennikarz RMF.

Sprawa dla UOKiK

Przyjrzeć się temu może natomiast Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 

I to właśnie UOKiK - jak ustalił RMF FM - sprawdzi, czy Cinkciarz.pl nie działa na na szkodę klientów, wydłużając na wiele dni proces wymieniania im walut.

Cinkciarz.pl na swojej stronie internetowej informuje, że jest firmą zarejestrowaną w Polsce i dostarcza usługę internetowej wymiany walut w trzech modelach transakcyjnych. Jest członkiem SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication).

Opracowanie: