Benzyna drożeje każdego dnia. Rosnące ceny paliw są problemem dla firm i gospodarstw domowych. Wielu Polaków spodziewa się, że za miesiąc na stacjach zobaczymy "dziewiątkę" z przodu, a są też tacy, którzy uważają, że ceny przekroczą 10 zł - wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".
Średnia cena benzyny PB 95 w Polsce zbliża się do bariery 8 zł (a lokalnie gdzieniegdzie ją przekracza), a PB 98 już ją pokonała. Nieco lepsza sytuacja jest w przypadku oleju napędowego i autogazu. Ceny rosną mimo tzw. tarczy antyinflacyjnej, która obniżyła podatki na paliwa.
Pracownia sondażowa United Surveys postanowiła zapytać, jaka - według Polaków - cena litra benzyny będzie za miesiąc. Nastroje są jednak negatywne, gdyż zdecydowana większość uważa, że paliwa będą drożały.
23,2 proc. jest zdania, że w lipcu będziemy tankowali za 8 zł. Benzynę za 9 zł przewiduje z kolei 22,6 proc. badanych. Niewiele mniej - 22,1 proc. - spodziewa się, że za litr podstawowego paliwa trzeba będzie zostawić na stacji banknot z Mieszkiem I. 8,9 proc. Polaków uważa, że ceny benzyny będą powyżej 10 zł.
Niewielu ankietowanych - 6,9 proc. - uważa, że ceny pozostaną na obecnym poziomie, czyli z "siódemką" z przodu. Mało kto spodziewa się spadków - 0,6 proc. ankietowanych uważa, że benzyna będzie za 6 zł, a 0,5 proc. - za 5 zł. Nikt nie spodziewa się tańszego paliwa.
15,1 proc. Polaków nie wie, jaka cena benzyny będzie za miesiąc.
Rosnące ceny benzyny to m.in. efekt wojny w Ukrainie, związanych z tym sankcjami na Rosję oraz zwiększonego popytu, związanego m.in. z wakacjami i otwieraniem się gospodarek po lockdownach. To wszystko doprowadziło do wzrostu cen ropy oraz osłabienia się złotego wobec dolara. Znacząco podrożały także same paliwa na rynkach, gdyż rafinerie nie wyrabiają z przerobem.