Już po raz czwarty Otodom w ramach projektu "Szczęśliwy Dom" zabiera nas w podróż w poszukiwaniu szczęścia w polskich domach. Jaki kurs obrał tym razem? W tej edycji skupia się mocno na relacjach. Z innymi domownikami i samym sobą. W jaki sposób tworzyć przestrzenie sprzyjające budowaniu głębokich więzi i mostów pokoleniowych? Czym jest neuroatypowość i jaki ma związek z naszymi domami? Odpowiedzi na te i więcej pytań znajdziesz w najnowszych raportach Szczęśliwy Dom.

Projekt przepełniony szczęściem

To już czwarta edycja projektu "Szczęśliwy Dom", w którym eksperci Otodom badają, czy jesteśmy szczęśliwi tam, gdzie żyjemy. Z racji, że każdy ma swoją własną i wyjątkową definicję szczęścia, nie ma jednego przepisu na stworzenie happy home. Aby jak najlepiej poznać to zagadnienie, zespół Otodom od początku trwania projektu wziął pod lupę miasta, dzielnice, najbliższe sąsiedztwa, ale i wnętrza mieszkań, a także nas samych. Bo rynek nieruchomości to nie tylko liczby, kredyty i formalności. To także miliony spełnionych marzeń i zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych. To domy - miejsca, do których codziennie wracamy, budujemy relacje, ładujemy baterie, przeżywamy wszystkie emocje. I o tym są raporty Otodom - o szczęśliwych domach, w których każdy czuje się dobrze.

Czy pusty budynek można nazwać prawdziwym domem? Domy to tak naprawdę ludzie (i zwierzęta, czego dowiecie się później), dlatego o szczęściu rozmawiano z osobami młodymi, starszymi, rodzicami czy singlami. Wiek nie zawsze definiuje naszą sytuację życiową. Każdy z nas idzie przez życie we własnym tempie. W raportach Otodom dokładnie przyjrzeliśmy się jego poszczególnym etapom, gdyż każdy z nich wymaga zaspokojenia innych potrzeb mieszkaniowych.

Tak naprawdę dopiero w obliczu pandemii zdaliśmy sobie sprawę, jak ważną rolę w życiu odgrywają nasze domy i mieszkania. Zrozumieliśmy, że są to miejsca, które niezwykle silnie na nas oddziałują. Nagłe zamknięcie w czterech ścianach zachwiało naszym samopoczuciem i dobrostanem. W reakcji na to zaczęliśmy poszukiwać rozwiązań mieszkaniowych, które lepiej zaopiekują nasze potrzeby. W odpowiedzi na te zachowania Otodom w 2021 roku rozpoczął badania dobrostanu Polaków, które zapoczątkowały projekt “Szczęśliwy Dom".

Przygotowywane raporty mają na celu pomóc zweryfikować Polakom w jakim stopniu obecne miejsce zamieszkania wpływa na ich poziom szczęścia. W oparciu o zaprezentowane dane mogą podjąć pewną decyzję o zakupie wymarzonego mieszkania. Otodom chce zwiększać świadomość wśród ludzi na temat terapeutycznej funkcji domów. Ciekawe wnioski z badań łamią utarte stereotypy i redefiniują powszechnie znane pojęcia. Co więcej, raporty mają pokazać deweloperom oraz władzom miast jak tworzyć inkluzywne przestrzenie miejskie przyjazne mieszkańcom oraz dobrze funkcjonujące wspólnoty

Najnowsze przepisy na szczęśliwy dom

Czwarta edycja raportu Otodom "Szczęśliwy Dom" to trzy przepełnione ekspercką wiedzą, bliskimi relacjami i oczywiście szczęściem raporty, które działają na wszystkie nasze zmysły. Za nami premiera dwóch - "Mieszkanie na osi czasu" oraz "Emocje na Kwadracie", ale o nich za chwilę. Zimą ukaże się trzeci raport - “Mieszkaniowe mieć czy być", czyli solidna dawka informacji na na temat posiadania, najmu oraz postaw finansowych. Zwieńczeniem całego projektu są trzy kampanie, a może raczej historie... Obejrzyj je i poczuj światło, dotyk oraz spokój.

Kto tworzy szczęśliwy dom?

W lipcu miała miejsce premiera pierwszego z serii raportu “Mieszkanie na osi czasu", dzięki któremu możemy lepiej poznać domowników polskich domów. Kim oni są?

Okazuje się, że współczesny gniazdownik zostaje w domu rodzinnym nie z przymusu i ze względu na finanse! Czterech na pięciu Gniazdowników mieszka z rodzicami, gdyż cenią sobie dobre relacje i możliwość wzajemnego wsparcia. Z badań Otodom wynika, że gniazdownictwo to częściej świadomie podjęta decyzja, niż konieczność.

To także współczesne rodziny - związki partnerskie, małżeństwa z dziećmi lub bez, rodziny wielopokoleniowe czy patchworki. W Polsce 1 na 5 osób będących w związku, ma partnera z dzieckiem z wcześniejszej relacji. Przed rodzinami patchworkowymi staje wyzwanie pogodzenia i zaspokojenia różnych potrzeb domowników. Jak ułożyć te puzzle, które na początku mogą nie chcieć do siebie pasować? Odpowiedź zna ekspertka raportu Joanna Flis.

Co więcej w polskich domach spotkamy także kudłatych lokatorów. Aż 7 na 10 osób mieszka razem ze zwierzakiem, z czego 47% stanowią psy. Najczęściej decydują się na nie osoby przed 46. rokiem życia. Wraz z wiekiem ten współczynnik maleje i decydujemy się na mniej wymagające ruchu koty. Nieważne jaki zwierzak - kudłaty, łuskowaty czy pierzasty - dzięki miłości do zwierząt nasze domy stają się szczęśliwsze i pełne życia. Jeśli interesują Cię materiały dog friendly, warto zajrzeć na profile społecznościowe Otodom.

Jeśli chcesz poznać pozostałych domowników zajrzyj do raportu “Szczęśliwy Dom: Mieszkanie na osi czasu".

Raport, który czytasz wszystkimi zmysłami

Najnowszy, sierpniowy raport, mówi o neuroróżnorodności - temacie rzadkim, wielu wręcz obcym. Dlaczego Otodom go podejmuje? Ponieważ co piąty Polak jest neuroatypowy i odbiera bodźce - hałas, zapach, dotyk - w inny, specyficzny sposób.

W skrócie, neuroróżnorodność to różne reakcje naszych mózgów na te same bodźce. Hałas, światło, dotyk - każdy z nas odbiera je inaczej. Osoby neuroatypowe, a więc w spektrum autyzmu, z ADHD lub zaburzeniami nauczania, jeszcze bardziej muszą się skupiać na swoich potrzebach. Ważne, aby domy były dla nich miejscem odpoczynku, bezpieczeństwa, a co najważniejsze szczęścia. Mieszkanie niedopasowane do naszego sposobu odbierania bodźców, może obniżyć nasze poczucie szczęścia i pogorszyć zdrowie fizyczne. Współautorka raportu dr Joanna Jurga radzi jak zaprojektować przestrzeń sprzyjającą neuroróżnorodności.

Mówiąc o istotach żyjących - 77% neuroatypowych badanych mieszka ze zwierzęciem pod jednym dachem. 30% z nich uważa, że obecność zwierzaka pozwala im czuć się mniej samotnie. Natomiast dla 33% respondentów kontakt ze zwierzęciem ma działanie terapeutyczne.

Aż 58% osób neuroatypowych mierzy się z niską jakością snu w domowej sypialni. To prawie 20% więcej w porównaniu do reszty społeczeństwa, gdzie problem dotyka 37% osób. Spośród badanych rodzajów atypowości największe trudności w osiągnięciu jakościowego snu mają osoby z ADHD. Dlatego tak ważne jest, aby sypialnie, nie tylko te neuroatypowe projektować z myślą o minimalizowaniu zakłóceń. Pomieszczenia w których z założenia wypoczywamy i regenerujemy się należy wykańczać przy użyciu właściwego oświetlenia, zasłon zaciemniających czy materiałów wygłuszających.

No właśnie, a jak to jest z hałasem? Osoby neuroatypowe są prawie dwukrotnie bardziej wrażliwe na dźwięki dobiegające z zewnątrz ich mieszkań oraz hałas jaki generują współdomownicy. W obydwu przypadkach powoduje to zaburzenie dobrostanu 61% tych osób. Hałas - nie możemy go dotknąć, za to on dotkliwie wpływa na nasze zdrowie. Dr Joanna Jurga informuje, że stała ekspozycja na niepożądane dźwięki może przyczynić się do chorób układu krążenia i schorzeń neurodegeneracyjnych. Co więcej skutki hałasu przejawiają się także w wahaniach nastroju i problemach ze zdrowiem psychicznym.

Więcej wyników badań z zakresu neuroatypowości i wskazówek jak zaprojektować mieszkanie w zgodzie z zasadami neuroarchitektury znajdziesz w najnowszym raporcie “Szczęśliwy Dom: Emocje na kwadracie".