W nocy z piątku na sobotę wiele osób w całym kraju przez krótką chwilę widziało na niebie jasny, szybko poruszający się obiekt. Pierwsze skojarzenie to oczywiście okruch kosmicznej skały, który spada na ziemię - zwłaszcza, jeśli przypomnimy sobie ostatnie wydarzenia w rosyjskim Czelabińsku.
Nasi słuchacze alarmowali dzwoniąc na Gorącą Linię RMF FM, że widzieli spadający meteoryt. W sieci od razu pojawiły się filmy osób, które zarejestrowały to zjawisko na niebie.
Jerzy Rafalski, astronom z Torunia, uspokaja jednak: Takie zjawiska zdarzają się często, co kilka tygodni. Jasny przelot jakiegoś obiektu blisko ziemi nie jest niczym nadzwyczajnym.
Dlaczego tyle osób widziało to zjawisko? Piątkowa noc była po prostu wyjątkowo pogodna - brak chmur sprzyjał podobnym obserwacjom. Jerzy Rafalski dodaje również, że gdyby jakiś okruch kosmicznej skały spadł na ziemię, na pewno byśmy o tym wiedzieli.
W Polsce i na świecie jest bowiem bardzo dużo stacji monitorujących, których kamery są wycelowane w niebo 24 godziny na dobę.