Francesco Schettino - kapitan statku wycieczkowego Costa Concordia - spisuje wspomnienia. Mężczyzna, któremu prokuratura zarzuca doprowadzenie do katastrofy jednostki w styczniu u brzegów wyspy Giglio, chce przedstawić w książce swoją wersję wydarzeń i udowodnić, że nie jest tchórzem.
Media twierdzą, że książka przebywającego w areszcie domowym Schettino ukaże się nakładem wydawnictwa z USA. Wszystko wskazuje na to, że kapitan zamierza w niej odeprzeć wszystkie stawiane mu zarzuty i walczyć ze swym - rozpowszechnionym po katastrofie i jego ucieczce z pokładu statku - wizerunkiem tchórza. Szczegóły kontraktu nie są znane.
W katastrofie wycieczkowca, który według prokuratury z winy kapitana podpłynął za blisko do wyspy i uderzył o skały, zginęły 32 osoby. Schettino postawiono także zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, ucieczki z pokładu w trakcie akcji ratunkowej, prób zatajenia wypadku przed władzami portowymi i doprowadzenia do zniszczenia środowiska naturalnego. Grozi mu łącznie 15 lat więzienia.