Nie będzie jutro decyzji posłów w sprawie umożliwienia tzw. neo-sędziom kandydowania do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Tak brzmi kluczowa z poprawek, wprowadzonych do uchwalonej przez Sejm ustawy przez Senat. Sejm miał nad nimi głosować jutro po południu. Już dziś wiemy, że decyzja przesunie się na bliżej nieokreśloną przyszłość. Wiele wskazuje na to, że do połowy czerwca.

Fundamentalna różnica

Wprowadzona przez Senat poprawka usunęła z sejmowej wersji ustawy zakaz kandydowania do powoływanej nią na nowo Rady sędziów, którzy zdaniem autorów zostali powołani w oparciu o opinie niekonstytucyjnej KRS, działającej od 2018 roku. Zdaniem znaczącej części prawników wprowadzenie tych tzw. neo-sędziów do nowej KRS zniweczy sens tworzenia jej na nowo i podważy zamiar przywrócenia wiarygodności mianowań sędziowskich w przyszłości. 

Tak też uważał rząd, w złożonym w Sejmie projekcie blokując im możliwość kandydowania do nowej KRS. 

Senat nieoczekiwanie uchwalił jednak wyrzucenie tego zakazu z uchwalonej przez Sejm ustawy. Senatorowie przyjęli to rozwiązanie jednogłośnie, z akceptacją rządu, w oparciu o zastrzeżenia przedstawione przez proszoną o opinię o ustawie Komisję Wenecką. 

Wóz albo przewóz

Przed Sejmem stoi teraz wybór fundamentalny - na tym etapie prac może tylko albo uznać wersję senacką i dopuścić neo-sędziów do kandydowania do KRS, co daje ustawie szansę na uzyskanie podpisu Andrzeja Dudy, albo uchwalić ją w wersji pierwotnej, z zakazem. To jednak wiąże się z niemal pewnym wetem ze strony prezydenta. 

Andrzej Duda wielokrotnie deklarował, że nie zgodzi się na rozróżnianie raz już powołanych sędziów, a w istocie to właśnie wprowadza ustawa w wersji sejmowej. 

Czas na namysł

Jeszcze wczoraj ostateczne głosowanie nad finalnym kształtem przepisów planowane było na jutrzejsze popołudnie. Wcześniej, przed posiedzeniem, senackie poprawki miała zaopiniować sejmowa komisja sprawiedliwości. Jej posiedzenie zostało jednak odwołane. 

To za poważna sprawa, żeby dyskusję w tej sprawie przeprowadzać pod presją czasu, w ciągu 90-minutowego posiedzenia - wyjaśnia decyzję o odwołaniu go przewodnicząca komisji. Kamila Gasiuk-Pichowicz czeka na opinie krytycznych wobec zmiany stowarzyszeń sędziowskich, zamierza też zamówić zewnętrzne opinie prawne do zmian, wprowadzonych do ustawy przez Senat. 

Kiedy i dlaczego?

Od zamówienia opinii do ich stworzenia, otrzymania musi minąć kilka dni. Do zapoznania się z nimi, a potem przeprowadzeniu dyskusji także potrzebny jest czas. Jeśli więc Sejm nie zajmie się sprawą na jutrzejszym, mógłby to teoretycznie zrobić na kolejnym posiedzeniu. To jednak zaczyna się już w przyszłym tygodniu, co także pozwala wątpić, czy komisja w tym czasie zdąży uchwalić sprawozdanie. W tej sytuacji więc decyzja Sejmu o ostatecznym kształcie przepisów dotyczących KRS mogłaby zapaść nie w maju, ale już na czerwcowym posiedzeniu.  

A więc już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, kiedy napięcie polityczne z pewnością będzie mniejsze niż w czasie trwającej przecież kampanii. 

Decyzja zapadnie więc prawdopodobnie dopiero wtedy, kiedy jej treść nie będzie już miała wpływu na wynik wyborów.

Opracowanie: