W Polsce działa już 9,5 tys. firm z co najmniej jednym niemieckim właścicielem, a trend rośnie – podaje niemiecki magazyn branżowy "Markt und Mittelstand". Gazeta "Bild" w tekście "Żegnajcie, Niemcy! Firmy emigrują" przedstawia największe przedsiębiorstwa, które zdecydowały się na "przeprowadzkę".

Niemcy tracą coraz więcej firm z głównych sektorów gospodarki na rzecz bardziej korzystnych lokalizacji. Przemysł motoryzacyjny znajduje się w czołówce tego trendu - zauważył dziennik "Bild". 

Nie jest to całkowicie nowa tendencja. Od 1991 roku Volkswagen zainwestował ponad 10 miliardów euro w swoje zakłady w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech. "Oczywiście VW nadal posiada fabrykę w Wolfsburgu". 

Na liście "Bilda" znajduje się firma Otto. "Kolejne duże centrum logistyczne firmy wysyłkowej Otto powstaje w Iłowej w Polsce. Otwarcie planowane jest na jesień 2024 roku. Operatorem będzie Hermes Fulfilment. Hermes spodziewa się 1,9 tys. nowych miejsc pracy" - czytamy. 

Firma Miele, najbardziej znana ze swoich pralek, ogłosiła w lutym, że zlikwiduje 2,7 tys. miejsc pracy na całym świecie. 700 miejsc pracy w Niemczech, z fabryki w Guetersloh, zostanie przeniesionych do polskiego zakładu w Ksawerowie - wylicza portal "Bilda". 

Francuski producent opon Michelin zamyka kilka fabryk w Niemczech. Zmiany dotkną 1,5 tys. pracowników. "Niemcy są po prostu zbyt drogie dla producenta opon" - pisze dziennik. Centrum kontaktu z klientami zostanie przeniesione z Karlsruhe do Polski. 

Heska firma Viessmann sfinalizowała w styczniu sprzedaż swojego działu klimatyzacji i dochodowych pomp ciepła amerykańskiej grupie Carrier Global. "W 2022 r. producent urządzeń grzewczych zainwestował 200 mln euro w swój zakład w Polsce" i w Legnicy powstanie 3 tys. miejsc pracy. 

Firmy często podają wysokie koszty energii w Niemczech jako powód przeprowadzki za granicę - pisze "Bild". Wynagrodzenia również odgrywają ważną rolę.